Hodowla gołębi pocztowych wymaga od hodowcy czasu i dobrej ręki. To hodowla pełna obowiązków. Ptaki trzeba codziennie karmić, zmieniać wodę, robić obloty i sprzątać. Istotny jest kontakt z doświadczonymi hodowcami. Hodowla gołębi pocztowych – gołębnik Na początku warto skontaktować się z doświadczonymi hodowcami, którzy dadzą nam wskazówki, jakie miejsce wybrać na gołębnik i jak postępować z ptakami. Warto również zobaczyć np. na filmach w Internecie, jak wyglądała gołębniki czołowych hodowców. Zwróćmy uwagę co oni robią, jak postępują z ptakami, jak wyglądają woliery, wentylacje, okna. Najprostszy będzie gołębnik wolnostojący. Trzeba zadbać o woliery, na których ptaki lubią przesiadywać oraz wloty, aby były funkcjonalne i przystosowane do danej metody hodowlanej. Niezwykle ważna jest wentylacja. Warto rozważyć też, czy dach ma być jedno czy dwuspadowy. Wnętrze musi być tak zaprojektowane, aby obieg powietrza był stały, jednocześnie łagodny i aby nie dmuchało za mocno na siedzące gołębie. Jak widzimy, hodowla gołębi pocztowych wymaga wiele czasu i wiedzy. Gołębnik musi być przede wszystkim funkcjonalny, a gołębie muszą się w nim czuć jak u siebie w domu. Ważne jest, by w trakcie letnich, wysokich temperatur gołębnik zbytnio się nie nagrzewał, oraz aby nie panowała w nim zbyt wysoka wilgotność. Jak dbać o gołębie? Hodowla gołębi pocztowych bez wątpienia nie należy do najprostszych. Należy pamiętać o codziennej wymianie wody (nawet dwa razy dziennie) i dostarczeniu ptakom podstawowych suplementów takich, jak ocet jabłkowy z witaminą C lub Avidress Plus Rohnfried, mi mikro i makroelementów z witaminami Versele-Laga, a w okresie rozrodu także nieco elektrolitów np. w postaci Hemolyt 40 Versele-Laga lub Belgasol Belgica De Weerd oraz preparatów z większą ilością białka do odchowu młodych takich, jak Optimal stal Versele-Laga lub Probioc Prima. Jako codzienną profilaktykę można zastosować produkty ziołowe np. produkt Herbolan Versele-Laga lub Naturaline firmy Natural Antwerp. Przeczytaj inne: Żywienie alpak – hodowla zwierząt na runo w Polsce
Od 6 do 8 grudnia w Korzennej odbywała się wystawa gołębi pocztowych, podczas której hodowcy zaprezentowali kilkaset wyjątkowych ptaków. Zapytaliśmy gołębników na czym polega rywalizacja oraz jak to możliwe, że ptaki wracają do swoich właścicieli, pokonując kilkaset kilometrów.
Gołębie pocztowe należą do grupy gołębi lotnych. Jak sama nazwa wskazuje, charakteryzują się predyspozycją do złożonych lotów. Gołębie pocztowe są też bardzo inteligentne i silne. Cechują się zdolnością do powrotów do domu. – Agaran- rasa wyhodowana w Turmenistanie. Jest drobny i o delikatnej sylwetce, z normalną szyją, ma gęste i miękkie upierzenie. – Barwnogłówka poznańska- rasa wyhodowana przez hodowców wielkopolskich i udoskonalona przez hodowców z Poznania. – Sokół gdański- wyhodowany w XIX w. poprzez skrzyżowanie gołębi perskich. – Gołąb krótkodzioby polski- rasa gołębia wyhodowana w drugiej połowie XIX wieku przez hodowców z południowo-wschodniej Polski. – Krymka białostocka- rasa którą wyhodowano w XX wieku, na terenach północno-wschodnich Polski. Nazwa wzięła się od barwnego upierzenia głowy. – Orlik polski- rasa gołębi wyhodowana na początku XX w. na terenach południowo-wschodniej Polski, w okolicach Lublina i Zagłębia Dąbrowskiego, na podstawie ukraińskich gołębi mikołajowskich. – Roller orientalny- uznaje się, iż pochodzi z obszarów orientalnych. W XIX wieku sprowadzony z Turcji do innych krajów europejskich. – Timisoarski srokacz- pochodzi z Timișoary w Rumunii. Rasa wyhodowana została pod koniec XIX wieku.\ – Tippler angielski- rasę tę uzyskano w Wielkiej Brytanii w XX wieku. Gołębie tej odmiany są krępej budowy z nisko osadzonym tułowiem. – Wywrotek smoleński- rasa ta pochodzi z Rosji, ale dalsza historia nie jest znana. Lista gołębi pocztowych jest kilkakrotnie dłuższa. Powyżej przedstawiono wybrane rasy.
W sali wiejskiej w Siedlisku członkowie Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych podsumowali sezon lotowy. W uroczystym spotkaniu (13.11) uczestniczyli wójt Gminy Siedlisko Dariusz Straus, a w imieniu wójta Gminy Kotla przewodnicząca rady gminy Halina Przybylska.
Aukcje Gołębi Pocztowych wystawiane są co tydzień. Nasze Aukcje są szansą nabycia wspaniałego materiału zarodowego do rozpłodu. Dzięki gołębiom z naszych Aukcji nie jedna hodowla przejdzie na wyższy poziom hodowlany. Gołębie Pocztowe to ptaki, które warto nabywać w odpowiednim miejscu. Dlatego tak ważna jest dla nas Wasza satysfakcja. Wspaniały materiał równa się mocny start!
Od 9 do 11 stycznia w Kielcach odbywała się 65. Ogólnopolska Wystawa Gołębi Pocztowych połączona z Międzynarodowymi Targami Gołębi. Na wydarzenie przybyło około piętnaście tysięcy widzów. Pośród 1640 gołębi z całej Polski oraz kilku europejskich krajów znalazły się także gołębie należące do członków Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych Sekcji Bobowa
Utytułowany hodowca z naszego regionu zdobył kolejną, najwyższą rangą nagrodę w krajuMieszkający w Przedmościu hodowca gołębi pocztowych - Daniel Kałużny, osiągnął jeden z największych sukcesów, jaki może czekać na pasjonatów tego hobby. Został Mistrzem Polski w kategorii maratonów, czyli lotów gołębi powyżej 700 kilometrów. W dwóch takich lotach organizowanych w ostatnim sezonie, jego gołębie były najlepsze w całej Polsce. Członek Oddziału Głogów Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych ma na koncie wiele nagród i pucharów, ale takiego sukcesu w swojej kolekcji jeszcze nie miał. - To duża radość i duma. Bardzo się cieszę z tego tytułu. Już po tych lotach wiedziałem, że jest bardzo dobrze, ale trzeba było jeszcze czekać na weryfikację wyników - mówi nam hodowca z zamiłowanie do tego popularnego hobby (w całej Polsce jest około 40 tysięcy hodowców zrzeszonych w PZHGP - w głogowskim oddziale jest ich około 140) rozpoczęło się gdy był jeszcze Pierwsze trzy gołębie dostałem od wujka, w 1990 roku. Miałem wtedy 11 lat. Trzymałem je w kurniku. Tak to się zaczęło, po jakimś czasie otrzymałem kolejne ptaki, też od wujka - wspomina hodowca. Mistrzowski tytuł oraz pamiątkowy puchar Daniel Kałużny odebrał podczas 9. edycji Międzynarodowych Targów Gołębi Pocztowych w Sosnowcu, na których pojawiła się elita hodowców z całej Kałużny szybko złapał smykałkę do tego hobby. Rad dotyczących gołębi udzielali mu starsi hodowcy z głogowskiego okręgu. W 1999 wstąpił do PZHGP. Zaczął wystawiać swoje gołębie do lotów. Wtedy nie odnosiły większych sukcesów. Na dobre hodowca rozkręcił się po roku 2008, gdy z żoną przeprowadzili się do Przedmościa. Z różnych źródeł zaczął pozyskiwać ptaki z bogatym rodowodem i stworzył hodowlę zdolną konkurować z tymi tylko jednak dobre ptaki są podstawą sukcesu. W sezonie lotów pan Daniel musi poświęcać im wiele czasu. Codziennie wstaje o 5-6 rano aby dosypać ptakom jedzenia, wymienić wodę w pojnikach, posprzątać gołębnik i sprawdzić czy z gołębiami jest wszystko w porządku. Po powrocie z pracy spędza przy ptakach kolejne dwie godziny. To męczące i czasochłonne zajęcie, ale daje dużą W sezonie lotowym nie mam z tym problemów. Po prostu chce mi się pracować przy gołębiach. Muszę przyznać, że zimą poświęcam im dużo mniej czasu. Zawsze przychodzi wtedy taki okres, że chce mi się mniej. Odpoczywam. Ale wystarczy, że zbliża się kolejny sezon, by siły wróciły. Cięższą pracę zaczyna się na około miesiąca przed nim, by przygotować ptaki do lotów - dodaje Daniel Kałużny. Jak sam przyznaje, tajemnicą jego sukcesu jest nie tylko odpowiednie karmienie ptaków, ale przede wszystkim dobra motywacja dla gołębi. A jak taką motywację się buduje? Sposoby są proste. Chociażby przez zazdrość i rywalizację. Jeśli przed lotem włoży się dwa samce do tego samego miejsca (gniazda), to można mieć pewność, że podczas lotu dadzą z siebie wszystko, by tylko wyprzedzić rywala i pierwszemu zająć miejsce w gołębniku. Podobnie jest gdy sparuje się je z jedną samiczką. Same samiczki też da się łatwo zmotywować. Jeśli przed lotami wysiadują jaja, można podłożyć im nieco starsze jajo, bliskie wyklucia. Wtedy też dadzą z siebie wszystko, by jak najszybciej wrócić do domu. Co jednak motywuje samego hodowcę do takiego zajmowania się gołębiami?- To chyba ta rywalizacja no i sukcesy. Pewnie gdyby nie szło mi dobrze, nie chciałoby mi się aż tak bardzo o to wszystko dbać - mówi ze śmiechem D. Kałużny. - Ale to jednak też jest pasja. Działa jak narkotyk. Człowiek po prostu chce to robić. Żonie oczywiście nie podoba się, że zabiera mi to tyle czasu, ale rozumie, że to moja pasja - dodaje ze śmiechem.
1D65Day. 4m3snk1h7u.pages.dev/2464m3snk1h7u.pages.dev/3274m3snk1h7u.pages.dev/1034m3snk1h7u.pages.dev/994m3snk1h7u.pages.dev/3554m3snk1h7u.pages.dev/494m3snk1h7u.pages.dev/904m3snk1h7u.pages.dev/1714m3snk1h7u.pages.dev/184
hodowcy golebi pocztowych w polsce